„WEJDŹ NOWA” – rozmowa z autorem
W gronie laureatów 33. Konkursu na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży znalazł się również Kuba Kapral. Sztuka „WEJDŹ NOWA” zdobyła jedną z trzech równorzędnych II nagród. Zapraszamy do lektury fragmentu tekstu oraz krótkiej rozmowy, którą przeprowadziła Agnieszka Waligóra.
„WEJDŹ NOWA” Kuba Kapral
fragment sztuki:
Ala ma uraz
nie to nie to
chociaż ukryte tam jest
Alcatraz słyszałaś?
bezexit wydumane
czarna duda
obciachowe
ocipielów to już po bandzie
dlatego szeptałam
ośrodek chorobia
zamiast zdrowia junoł?
nie to nie to nie to nie to nie
to może wydać się dziwne
ale brakuje mi słów
co może wydać się dziwne
w kontekście tego co słyszysz Nowa
słyszysz i się pewnie zastanawiasz
czemu ja tyle mówię
czemu ja tyle mówię?
muszę Nowa muszę mówić
bo jak nie mówię to gryzę (…)
___
Rozmowa z autorem
Agnieszka Waligóra: „Wejdź nowa” nie jest tradycyjnym dramatem; może powinniśmy nazywać go poematem scenicznym albo jeszcze inaczej? Jak określiłby Pan charakter utworu?
Kuba Kapral: Myślę, że ten tekst można by nazwać tradycyjnym dramatem eksperymentalnym, albo poematem teatralnym, albo rozgadanym psychomusem. Tylko czy naprawdę potrzebujemy tych nazw? To jest po prostu tekst do robienia z niego teatru.
Jak tekst powstawał? Jest silnie zanurzony w dynamice języka mówionego, i to języka młodzieży. Wymagał „podsłuchiwania” nastolatków?
Mam w sobie kilka osób, tak, mówię o tym publicznie. Mam małego Kubusia, co ssie paluszek i czeka na mamę, mam zbuntowanego podrostka, co pije w krzakach piwo dortmunder strong i marzy o tym, by uciec jak najdalej od siebie, mam faceta, który próbuje do siebie wrócić, plus parę innych mniej lub bardziej uwewnętrznionych postaci. Pisząc tę sztukę nie podsłuchiwałem współczesnych nastolatków, oni są zawsze w innym miejscu, niż nam (staruchom) się wydaje i nie da się ich podrobić. W tym utworze mówię własnym, wewnętrznym nastolatkiem. A właściwie nastolatką.
Jak mamy rozumieć przesłanie dramatu? Zachęca nas do porzucenia myśli o sprzeciwie i buncie wobec porządków narzucanych przez rozmaite instytucje, czy może wręcz przeciwnie?
Nie chciałbym mówić, jak należy rozumieć mój tekst, tym bardziej, że w trzeciej części zapraszam ewentualnych realizatorów i realizatorki do własnych decyzji co do kierunku, w którym ta sztuka się potoczy. Bunt i porządek toczą w nas od zawsze zażarte dyskusje ‒ tekst jest, jak sądzę, częścią tej dyskusji.
Kuba Kapral ‒ nowosolanin z pochodzenia, pierwotnie związany z teatrem offowym, szczególnie poznańskim, od kilku lat prócz robienia spektakli pisze dramaty, opowiadania i robi słuchowiska. Tata Vincenta i Tytusa, mąż Sylwii. Laureat 33. Konkursu na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży za sztukę „WEJDŹ NOWA”.